Nowa Micropedia jest jeszcze w fazie beta. W razie problemów, napisz maila na pomoc@wiki.mikronacje.info albo zgłoś go na kanale na Mikronacyjnym Discordzie!
Protesty i Zamieszki w Interlandzie: Różnice pomiędzy wersjami
imported>Pel Nander mNie podano opisu zmian |
imported>Pel Nander mNie podano opisu zmian |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
'''Protesty i Zamieszki w Interlandzie''' - fala sprzeciwu społecznego, jaka miała miejsce od około [[17 stycznia]] [[2009]] r. do [[04 Lutego]], [[ | '''Protesty i Zamieszki w Interlandzie''' - fala sprzeciwu społecznego, jaka miała miejsce od około [[17 stycznia]] [[2009]] r. do [[04 Lutego]], [[2010]] r. | ||
'''Przyczyny:''' | '''Przyczyny:''' |
Wersja z 16:43, 11 sie 2013
Protesty i Zamieszki w Interlandzie - fala sprzeciwu społecznego, jaka miała miejsce od około 17 stycznia 2009 r. do 04 Lutego, 2010 r.
Przyczyny:
Brak działania rządu w sprawach bieżących, brak aktywności lub nikła aktywność rządu w tym głównie prezydenta Pavla Abramsa, brak perspektyw dla życia mieszkańców, ubóstwo, brak szans rozwoju i godnego życia, brak możliwości samorozwoju.
Przebieg:
Protesty zaczęły się w Nowym Mieście Nowogradzkim szybko objęły całe miasto i przeniosło się na inne. Sporadycznie zanotowano w każdym mieście w kraju. Zamieszki spowodowały straty na wiele mln reueli. Odbiły się głęboko w świadomości społeczeństwa. Rząd fałszował w mediach przebieg działań protestujących. Protesty objęły cały kraj. Zakończyły się brakiem zmian w państwie i spowodowały emigrację i już nigdy nie powrócenie do Interlandu.
- Protestujący I - wypowiedzi - oświadczenie protestujących:
Po wielu próbach nakłonienia przez działaczy publicznych rządu do zmian i działania. Rozgoryczony tłum po wystąpieniu jednego z Przywódców Zamieszek Pela Nandera. Zaczął demolować okoliczne sklepy, palić samochody, ... Pół roku temu udało się rządowi powstrzymać zamieszki z Nowego Miasta Nowogradzkiego tzw. Mieszkańców Drugich Dni. ale jak widać po ostatnich wydarzeniach nie na długo.
Działanie rządu to jedynie przyjmowanie do wiadomości i nie robienie z tego nic. Protesty są z powodu nikłej aktywności rządu i nie słuchania społeczeństwa. Rząd jest dla społeczeństwa. Prawo dla ludzi a nie ludzie dla prawa.
Mieszkańcy pierwszych dni - to ci którzy byli pierwsi mają 'wszystko'. Mieszkańcy drugich dni - ci którzy pojawili się później 'wszystko' zostało już podzielone, im spadają ochłapy.
- Rządzący I - wypowiedzi - oświadczenie rządu :
@ Rząd zaprzecza jakoby chodziło o przemówienie któregoś z ważniejszych urzędników.
@ "Post Apoc. Tak określił to co się działo wczoraj w Nowym Mieście Nowogradzkim jeden z przechodniów, spotkanych pod nieistniejącą już wystawą butiku M&M. Rzeczywiście, sceneria ulicy Dorporckiej przypominała w pewnych zaułkach kadr z Mad Maxa. Zaczęło się niewinnie. Jakieś przemówienie radykała, któremu nie podoba się, że ludność może wpływać na najważniejsze decyzje w Państwie. Niewiele osób go słucha. Tylko paru "narodowych socjalistów" jak to sami siebie nazywają.
Żeby wyprowadzić kraj z kryzysu należy przywrócić Parlament i obalić Prezydenta. On nie zrobi już nic więcej. Te słowa zaczęły istną reakcję łańcuchową. Ludzie zaczęli dzwonić do znajomych narodsoców i rozpoczęli demolke ulicy. Demokracja zaczęła przekształcać się w Anarchię.
Dzisiaj już jest spokojnie. Wystarczył jeden telefon. Ktoś przytomny, jeszcze przed ustawieniem przez demonstrantów generatorów szumu na wszystkich (sic!) pasmach radiowych i przecięciu światłowodów zdążył zawiadomić Centrum Kryzysowe. Po trwającej dziewięć godzin obławie "wyłowiono" z tłumu wszystkich terrorystów, bo zarzut terroryzmu zostanie postawiony wszystkim "narodowym socjalistom" uczestniczącym w wiecu. Pozostali uczestnicy zamieszek zostali przewiezieni na komisariat czeka w Dorporcie, gdzie jeszcze działały media. Wielu z nich zwolniono jako ofiary zbiorowej paniki i manipulacji. Niektórzy spędzą dwa tygodnie na pracach społecznych przy odbudowie Miasta.
Będziemy Was informować na bieżąco."
- Protestujący II - reakcja na odp. rządu - wypowiedzi protestujących:
@ To oświadczenie jest karmą dla nich (rządu) i pod publikę która jest niezorientowana. W gruncie rzeczy sytuacja pół roku temu była już prawie taka. Rząd jakoś je opanował. Że "ludność może wpływać na najważniejsze decyzje w Państwie." - to jest fikcja bo właśnie pomysły i projekty które były przedstawiane były hamowane przez rząd przez odkładanie ich i w gruncie rzeczy nierealizowane w ogóle. Demokracja bezpośrednia jest w Interlandzie tylko na papierze.
@ Kategoryzwanie, że protestujący to byli narodosoc czy anarcheko, sprzedawcy goździków czy maklerzy albo pielęgniarki. Tam była też moja Babcia, tak ale co ona miała chcieć że ma małą emeryturę, na trzeźwo by nie poszła ? ;?
"wszystkich terrorystów" - "wszystkich" pojęcie względne - "Mamo wykasuj mi mózg." wypowiedź - 4 letniego Jacka uczestnika zamieszek.
@ "Na co czekacie by rozpalić ogień?/Mijają lata a tu nic się nie zmienia/jak długo może to jeszcze trwać?" @ "To państwo nas kantuje/więc wiesz, będziemy musieli się bronić" @ "To co robię nic nie znaczy dla tego kraju".
- Rządzący II - wypowiedzi - oświadczenie rządu :
Rząd uświadomił sobie istnienie poważnej opozycji. I zbagatelizował żądania protestujących.
- Opinia Światowa:
Podsumowała stwierdzeniem że to chyba wynik kryzysu mikroświatowego. Większość zaczęła doszukiwać się z niepokojem objawów kryzysu u siebie. - UKZT w osobie Willi Farmera zadeklarowało wkroczenie czołgami. Do wkroczenia nie doszło.
Skutki:
Efektem była emigracja mieszkańców Interlandu m.in. Pela Nandera. I ich nigdy już niepowrócenie do Interlandu. Postępowanie rządu nie uległo zmianie Interland popadł w wielomiesięczny brak aktywności. Państwo stało się obpp. Po czym został włączony do Winktown. Tym samym udał się w jednym z kierunków emigracji protestujących.