Nowa Micropedia jest jeszcze w fazie beta. W razie problemów, napisz maila na pomoc@wiki.mikronacje.info albo zgłoś go na kanale na Mikronacyjnym Discordzie!
Kamolizm: Różnice pomiędzy wersjami
Z Micropedia
imported>MRadetzky mNie podano opisu zmian |
imported>Pel Nander mNie podano opisu zmian |
||
Linia 12: | Linia 12: | ||
– I co, podoba ci się? – zawołał Król, śmiejąc się. Chris uśmiechnął się uprzejmie. – To Vlad baron de Morgen,<BR> czołowy '''kamolista''' naszych czasów. Nie dostanie pewnie Nobla, ale wróżę, że zaliczą go do pierwszej dziesiątki<BR> pisarzy dreamlandzkich naszej dekady. (...)" | – I co, podoba ci się? – zawołał Król, śmiejąc się. Chris uśmiechnął się uprzejmie. – To Vlad baron de Morgen,<BR> czołowy '''kamolista''' naszych czasów. Nie dostanie pewnie Nobla, ale wróżę, że zaliczą go do pierwszej dziesiątki<BR> pisarzy dreamlandzkich naszej dekady. (...)" | ||
cyt. za Pavel, '[[Strzelba w pierwszym akcie]]', Wydawnictwo [[Plegolal]] [[2003]] | cyt. za Pavel, '[[Strzelba w pierwszym akcie]]', Wydawnictwo [[Plegolal]] [[2003]][[Kategoria:Piśmiennictwo]] | ||
[[Kategoria:Dreamland]] | |||
[[Kategoria: |
Aktualna wersja na dzień 13:49, 17 kwi 2009
Kamolizm - niezidentyfikowany do końca kierunek w literaturze Dreamlandu.
O Kamoliźmie
"Na sam koniec, kamolizm. Do prozy Marcina Kamoli przyrównano opowiadanie "Karma syndrome" (II edycja DKL).
Jednakże i Paweł zbiór swych wierszy otwiera wierszem "Mucha" (I edycja DKL), a przecież pierwsza wydana w
Plegolalu książka Kamoli to nic innego, jak "O muchach i smokach". Czyżby pewna niezamierzona zbieżność?"
cyt. za Kaworu Nagisa Gazeta Furlandzka, lipiec 2006, s.3
"(...) Chris ostrożnie zapukał do gabinetu Króla. Gdy usłyszał zza drzwi Wejść!, wsunął się ostrożnie do pokoju. – Witaj Chris – rzekł Król, podnosząc głowę znad książki. Najwyraźniej znowu miał dobry humor. Przed godziną Chris
widział, jak TomBond leżał pod biurkiem i jęczał, że nikt go nie szanuje, życie nie ma sensu, a miękkie narkotyki
są nielegalne. Teraz monarcha siedział znowu na swoim miejscu, trzymał w rękach cienką książeczkę i uśmiechał się
szeroko. – Posłuchaj tego – powiedział do Chrisa i zaczął czytać : – 'Po raz ostatni cię pytam – wejdziesz sam do kuchni czy
nie?' spytał wilkołak. Kazimierz stał bez ruchu i milczał. 'Jeśli nie wejdziesz do kuchni, jak zjem jutro śniadanie?'
jątrzył wilkołak. Kazimierz czuł, jakby jego nogi były z drewna. 'Nie, to nie' powiedział w końcu wilkołak. Wziął
brudne talerze, ketchup i zestaw do grilla i wszedł do chatki, trzaskając za sobą drzwiami. Stół kuchenny, na
którym dopiero co wilkołak urządzał sobie kolację, nazywany przez niego pieszczotliwie Kazimierzem, pozostał sam na
trawniku przed chatką. Robiło się już ciemno i chłodno. – I co, podoba ci się? – zawołał Król, śmiejąc się. Chris uśmiechnął się uprzejmie. – To Vlad baron de Morgen,
czołowy kamolista naszych czasów. Nie dostanie pewnie Nobla, ale wróżę, że zaliczą go do pierwszej dziesiątki
pisarzy dreamlandzkich naszej dekady. (...)"
cyt. za Pavel, 'Strzelba w pierwszym akcie', Wydawnictwo Plegolal 2003